wtorek, 14 lipca 2015

10. Powrót do pracy

Tydzień później.
Krzysiek miał dzisiaj pójść po raz pierwszy do pracy od czasu, kiedy jego syn wrócił do Polski. Miał na pierwszą zmianę, więc wstał o 6 rano i zaczął się szykować. Julia z Tośkiem i Anią jeszcze spali. O 6.30 był już gotowy do wyjścia. Pojechał na komendę. Od samego progu zauważył, że wszyscy są jacyś nerwowi. Postanowił, że jak tylko się przebierze, to zapyta się Moniki, o co chodzi. Jak pomyślał, tak zrobił, tylko, że zamiast Moniki zobaczył Emilię w pokoju.
-My dzisiaj razem jeździmy? - zapytał rozczarowany.
-Tak, Monika jeździ z jakimś nowicjuszem- powiedziała Emilka. Krzyśkowi zrobiło się przykro.
-A możesz mi powiedzieć, dlaczego dzisiaj wszyscy tacy nerwowi?- to pytanie dręczyło go, odkąd wszedł na komendę.
-Chodzi o to, że Kobielak tak uderzył jednego zatrzymanego, że zrobił mu się duży krwiak i walczą o jego życie. Więc mamy BSW na karku- opowiedziała mu w skrócie koleżanka- Ale myślę, że powinniśmy iść na odprawę.
-Też tak sądzę- powiedział Krzysiek zaskoczony. Tyle wydarzyło się na tej komendzie podczas jego nieobecności. Monika z nowym partnerem, BSW na karku. Był ciekawy, co jeszcze go zaskoczy. Nie musiał długo czekać na kolejną niespodziankę, bo już na odprawie usłyszał kolejną wieść, która zupełnie go zaskoczyła.
-A więc, jak już wiecie, posterunkowa Wysocka została porwana- komendant prowadził odprawę- A więc przypominam o zwrócenie szczególnej uwagi na każde czarne BMW- wtedy do sali odpraw wpadł zdyszany Mikołaj- Białach co się stało?
-Chodzi o Olę, dostałem nagranie od porywaczy- był bardzo zdenerwowany- proszę to obejrzeć- Mikołaj podał tablet Wysockiemu.
-Zmieniam w takim razie składy patroli, Kownacka jesteś z Zapałą, a Drawska z Kamińskim- Krzysiek odetchnął, że będzie z Moniką- Szóstka, zostaniecie jeszcze chwilę, a reszcie dziękuję- powiedział Wysocki.
-Tak panie komendancie?- Monika chciała wiedzieć o co chodzi.
-Zgrajcie to od Mikołaja i obejrzyjcie dokładnie, spróbujcie ustalić jakieś szczegóły, może uda nam się rozszyfrować, gdzie ją przetrzymują- rozkazał im.
-Tak jest panie komendancie- i poszli, aby zgrać to i obejrzeć na laptopie. Gdy już to zgrali, Mikołaj poszedł do domu, a oni wzięli się za oglądanie nagrania. Kiedy Krzysiek ujrzał otoczenie, od razu skojarzył, gdzie to jest.
-Przecież my byliśmy tam z Olą- krzyknął.
-Wtedy, kiedy pojechaliście na tą akcję, żeby odbić więzione kobiety?- zapytała Monika, aby się upewnić.
-Tak, to jest tam, jak się jedzie na Trzebnicę- powiedział.
-No to zbieramy ekipę i jedziemy- oznajmiła ze spokojem- 00 do 06- Monika wywołała dyżurnego.
-00 zgłaszam się- Jacek odpowiedział na jej wezwanie.
-Jak się jedzie na Trzebnicę, jest tam taka opuszczona fabryka. Potrzebujemy tam oddział AT. Możliwe, że tam jest Ola. Tak wynika z nagrania, które przyniósł nam Mikołaj, tylko niewiadomo czy nadal tam jest. My również jedziemy na miejsce- przekazała Jackowi, idąc pospiesznym krokiem z Krzyśkiem do radiowozu.
-Już wysyłam, jak dojedziecie dajcie znać- powiedział dyżurny.
-Przyjęłam, a i włączam górę- poinformowała go.
-Ok, bez odbioru- powiedział Jacek. Monika pędziła, jakby ją bandyci jacyś gonili. Usłyszała, że oprócz niej ktoś jeszcze jedzie na sygnałach. W lusterku zobaczyła, jak jadą za nimi antyterroryści. Po 15 minutach byli na miejscu. Przed opuszczonym budynkiem stało czarne BMW.
-To chyba to auto- powiedziała Monika, wskazując je- Ola musi gdzieś tu być.
-To, co? Idziemy?- Krzysiek martwił się o koleżankę, po tym jak mu Monika opowiedziała co się stało.
-Idziemy do dowódcy oddziału antyterrorystów- powiedziała Monika i wysiedli z auta.
-Jaki plan?- Krzysiek był ciekawy.
-Po pierwsze: uważamy, żeby nikt was nie zobaczył, bo to mogłoby ich spłoszyć. Po drugie: wasza dwójka nie wchodzi do budynku, dopóki moi policjanci wam nie pozwolą- powiedział nadkomisarz Puławski.
-No dobra- powiedziała posłusznie Kownacka, chociaż korciło ją, żeby wejść do środka.
Antyterroryści zaczęli rozglądać się po budynku. Ujrzeli jednego z porywaczy. Szli za nim ostrożnie. Wasyl, bo tak się nazywał jeden z porywaczy, wszedł do jakiegoś pomieszczenia. Antyterroryści obserwowali ich kilka minut. Zauważyli, jak drugi porywacz zaczyna dobierać się do Oli. Postanowili wkroczyć. Mężczyźni nie próbowali zgrywać cwaniaków przy tych policjantach, bo wiedzieli, że i tak to nie ma sensu. Wiedzieli za to jednak, że ich wspólnik jest schowany. W tym momencie wyskoczył z ukrycia i bez zastanowienia strzelił w stronę Oli. Kolejni antyterroryści aresztowali również i jego.

No cóż, pewnie teraz pojawią się hejty, dlaczego teraz. Dobra, powiem wam, moja strata. Ola przeżyje, ale będą pewne problemy. Tego akurat wam nie zdradzę. Wprowadziłam wątek Oli. Nie wiem, czy to dobry pomysł, a wy jak myślicie?
Pozdrawiam,
Karola

3 komentarze:

  1. Hej Karola :)
    Super rozdział! Wiesz, kompletnie mnie zaskoczyłaś tym wątkiem Oli. Oczywiście pozytywnie. Mam nadzieję, że skoro wokół nich nie kręci się akcja, to spikniesz Olę z Mikołajem ;) A jeśli chodzi, czy słusznie jej wątek wprowadziłaś, to to na pewno jakieś urozmaicenie (dla mnie super-duper)
    Plus byłam niezadowolona, że Krzysiek ma jeździć z Emilią, ale jak z powrotem dałaś do niego Monię, to jestem szczęśliwa.
    Pozdrawiam
    Nadia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może spiknę Olę i Mikołaja, może nie. Zastanawiam się jeszcze nad tym. Cieszę się, że podoba Ci się wątek Oli w tym opowiadaniu. Tak jak ty wprowadziłaś Monikę i Krzyśka, to ja wprowadziłam Olę i Mikołaja :) A tak w ogóle, to nie miałam zamiaru, ale że jestem spontaniczna to tak wyszło ;)
      Pozdrawiam,
      Karola

      Usuń
  2. Hej :-) ja nie mogę ile się dzieje na tej komendzie :-) Ola porwana... biedna Ola
    Fajnie że w prowadziłeś do opowiadania Ole i mam nadzieję że będzie się częściej pojawiać ;-)
    Życzę weny i pozdrawiam
    Olka<3<3<3

    OdpowiedzUsuń